Znam si? z...

Ta kobieta mnie bardzo inspiruję. Nie wymusza, nie radykalizuje, po prostu opowiada o tym jak żyć i kupować w sposób bardziej przyjazny sobie i środowisku. Uczy przez własny, dobry przykład. Czego? Między innymi jak czytać etykiety. Proste podpowiedzi publikuje na swoim blogu, Facebooku i Instagramie. Do tego demaskuje marki, które podają się za organiczne, a nimi nie są. Jak sama siebie podsumowuje: „Reklama kosmetyków na mnie nie działa, dopiero lista składników – to hasło, którym kieruję się od ponad 10 lat”.