Inspiracje Sidorowicza

Mnie Nowa Huta jednocześnie zachwyca i przeraża. Dużo o niej słyszałem, często niezbyt przyjemnych rzeczy. Ale te gorsze mówiły mi osoby, które Nowej Huty nie znały.  Teraz mam możliwość codziennie bywać w środku tego wielkiego osiedla, obserwować ludzi, patrzeć jak toczy się tam życie. Nie ma w świecie chyba takiego drugiego miejsca, zbudowanego w jedną dekadę przez ludzi przepełnionych marzeniami. Nowa Huta ma coś, czego brakuje innym krakowskim dzielnicom, innym miastom w Polsce i na świecie. Ma tożsamość. I o tej tożsamości rozmawiałem z dziennikarką Gazety Wyborczej, Renatą Radłowską, która w formie książki pt.  "Nowohucka telenowela" przekazała kilkanaście pięknych historii o ludziach Nowej Huty.